Cześć!
Nazywam się Gabi Nikolov i jestem rysowniczką. Specjalizuję się w portretach tradycyjnych i cyfrowych. Moim ulubionym narzędziem codziennej pracy jest szkicownik. Uwielbiam testować w nim nowe media i eksperymentować ze stylem. Moje prace możecie zobaczyć na Instagramie (@doodle_traffic) oraz na TikToku (@gabsdoodles). Dzisiaj chcę się z Wami podzielić krótką recenzją ostatnio przetestowanych produktów – gwaszy akrylowych marki Holbein.
Czym są farby Holbein Acryla Gouache?
Marka Holbein, mimo swojej nazwy pochodzącej od znanego europejskiego malarza, produkuje farby w tradycyjnej manufakturze w Japonii. Firma znana jest z bardzo wysokiej jakości pigmentów. Gama Acryla Gouache obejmuje 107 żywych, pastelowych, stonowanych, neonowych i metalicznych kolorów.
Gwasze Holbein Arcyla Gouache są połączeniem wodorozpuszczalności gwaszy z aksamitną matowością i trwałością akrylu. Wykonane są z czystej żywicy akrylowej, dzięki czemu gama ich kolorów jest wysoce napigmentowana i trwała.
Sławne farby o pastelowych odcieniach
O gwaszach Holbein słyszałam całkiem sporo i od dawna podziwiałam prace Sibylline Meynet (https://www.instagram.com/sibylline_m/), która tworzy ilustracje głównie za ich pomocą. Byłam zachwycona kolorystyką i marzyłam aby ich spróbować. Niestety nie były dostępne w Polsce, a zamawiając je zza granicy musiałabym liczyć się z dodatkowymi kosztami. Bardzo się ucieszyłam, kiedy nareszcie mogłam je przetestować :)
Pierwsze wrażenia
Dotąd malowałam trochę za pomocą gwaszu tradycyjnego i bardzo lubiłam tę technikę. Jakie było moje zdziwienie kiedy okazało się, że akrylowe gwasze zachowują się inaczej! Oto czym się różnią:
- Wysychają znacznie szybciej niż typowy gwasz. Jest to oczywiście plusem kiedy chcemy mieć możliwość szybkiego nakładania kolejnych warstw bez konieczności używania suszarki, ale ja dopiero się uczę! Farby wysychały już na palecie, zanim zdążyłam nałożyć je na papier (a kiedy raz wyschną, stają się wodoodporne!).
Poszperałam w sieci i znalazłam na to sposób. Wystarczy rozłożyć na palecie zwilżony ręcznik papierowy, na nim papier do pieczenia i dopiero na tak przygotowane podłoże wycisnąć małą ilość farb. W ten sposób pozostają wilgotne znacznie dłużej. Moja paleta jest zamykana więc mogłam nimi malować nawet następnego dnia.
- Łączenie zbyt wielu odcieni niekoniecznie jest dobre. Nie jestem jeszcze szczególnie doświadczona, ale mam wrażenie, że kiedy zmiesza się więcej niż dwa-trzy kolory to ich odcienie gasną i robią się mniej “ładne”. Może to być zaskakujące dla osób, które przywykły malować na przykład olejami.
- Wystarczy mała ilość wody. W tej materii również miałam problemy. Nie wiedziałam jak wymierzyć odpowiednią ilość wody. Ostatecznie najlepiej sprawdziło się użycie najpierw większej ilości wody do podmalówki, a do kolejnych – zupełne minimum. Do niektórych detali w ogóle nie używałam wody. Myślę, że najlepiej jest sprawdzić to najpierw na malutkich szkicach lub przygotować sobie paletę testując każdy kolor. W ten sposób unikniemy niepotrzebnego marnowania farb.
- Kolory nie zmieniają odcieni po wyschnięciu. To bardzo miłe zaskoczenie, ponieważ właśnie z tego powodu zraziłam się do farb akrylowych. Te natomiast mają takie same kolory przed i po wyschnięciu farby.
- Są niesamowicie kryjące. Podczas używania innych farb zazwyczaj możemy dostrzec kolory “przebijające” z poprzednich warstw. W przypadku Holbein Acryla Gouache nie ma takiego efektu. Po wyschnięciu są całkowicie wodoodporne, matowe i nieprzezroczyste –nawet na ciemnych powierzchniach.
Różne możliwości zastosowania
Oto kilka przykładów, w jaki sposób użyłam farb Holbein w moim szkicowniku. Jestem pewna, że możliwości jest znacznie więcej :)
1. Pierwsza próba i klasyczne użycie farb: podmalówka + kilka warstw koloru:
- 2. Gwasz nałożony na tło, które stworzyłam za pomocą błękitnego Promarkera.
- 3. Szkice ołówkiem udekorowane abstrakcyjnymi formami – gwasz z minimalną ilością wody:
Zachęcam do własnych eksperymentów z tymi pięknymi kolorami! :) Mam nadzieję, że moje wskazówki będą pomocne w pierwszych krokach z gwaszami Acryla Gouache Holbein.
Powodzenia i do zobaczenia!
Gabi
@doodle_traffic
2 komentarze
Pięknie wyszło.
clemens.pl
Cześć,
Też się zachwycam tymi farbami. Mają piękne soczyste kolory, a po wyschnięciu dają równomierny, szlachetny mat.
Są dość płynne, i na początku wyciskałem zbyt duże jej ilości na paletę. Mimo tej rzadkości są bardzo wydajne. Jedyną wadą jest ich cena. Standardowa cena jednej tubki 20ml w sklepie Tinta w Warszawie to 26,90 zł, ale niektóre kolory kosztują aż ~56 zł (!), więc nadają się raczej do małych formatów A5-A3. Akryle są wielokrotnie tańsze. Ponieważ są nierozpuszczalne po wyschnięciu można je werniksować werniksami do akryli, co zwiększa kontrast, intensywność kolorów i daje połysk, ale ja wolę naturalny mat.