Wszystko, co miłe szybko się kończy i moja przygoda z PaperConcept dobiegła końca. Pół roku minęło niepostrzeżenie i oto dzisiaj oglądacie ostatnią moją pracę inspiracyjną na tym blogu.
Postanowiłam zrobić kolorowy tag z użyciem tylko dwóch rodzajów mediów : gesso i tuszy Distress, aby pokazać, że nie trzeba posiadać wielu specjalistycznych preparatów by móc tworzyć kolorowe prace. Jest to propozycja dla tych osób, które dopiero rozpoczynają pracę z mediami i nie bardzo wiedzą od czego zacząć. Tusz posiada w zasadzie każda scraperka i w firmowym sklepie odcieni Distressów również znajdziecie szeroki wybór.
Tag wykonałam na bazie beermaty zagruntowanej białym gesso. Polecam ten właśnie preparat ze względu na jakość i cenę. Ten podkład schnie bardzo szybko, co skraca proces tworzenia.
Do zabarwienia tła i elementów użyłam czterech odcieni tuszu, dołożyłam trochę sznurka, kryształków, tekturki, gazę, mikrokulki, wstążki, papier z bloku akwarelowego. Taka ilość materiałów wystarczy do wykonania warstwowej pracy. Niezbędne są oczywiście stemple, a tych na półkach sklepu nie brakuje.
Polecam taki zestaw odcieni, które ładnie się ze sobą komponują:
crushed olive, weathered wood, broken china, black soot
Po wyschnięciu podkładu małą gąbeczką naniosłam kolorowe tusze tworząc na powierzchni nieregularne plamy, a następnie ostemplowałam czarnym tuszem całość. Nakleiłam błyszczące kryształki i obwiązałam sznurkiem w wybranych miejscach, a potem cały tag potraktowałam tzw. suchym pędzlem – czyli : gęsty, duży pędzel maczamy leciutko w podkładzie, pozbywamy się nadmiaru gesso na jakiejś kartce i pędzlujemy delikatnie całość pracy. Uzyskujemy efekt spatynowania powierzchni. Ja nazywam to “efektem tablicowym”. Można poprawić jeszcze na brzegach i tak samo traktujemy poszczególne elementy warstw. Na bazę nanosimy wzór przy pomocy wybranej maski i gesso. Ja mam swój ulubiony wzór, który pasuje do każdego stylu i polecam go, bo jest to niezbędny “must have” w przydasiach. Jest to szablon Tima Holtza “Dot Fade”.
Użyłam między innymi takich stempli: Stamperia – Polne Kwiaty, Stamperia – ważka. Uważam, że warto je mieć w swojej kolekcji, bo lubię motywy roślinne i te dwa stemple stosuję bardzo często zarówno do scrapów, jak i do kartek.
Na tak przygotowanej bazie umieszczamy kolejne warstwy. Ja postanowiłam zrobić tag w jednolitej palecie i wszystkie elementy ujednoliciłam, ale nie jest to reguła. Dodajemy, co tam mamy pod ręką : sznurki, nici, zabarwioną gazę, tekturki, gotowe ozdoby lub kwiatki – według uznania. To cała tajemnica i nie ma tu przeszkody nie do przeskoczenia, to nic trudnego.
Życzę miłego scrapowania !
2 komentarze
cudowna czy fantastyczna to za mało powiedziane, jestem oczarowana
Dziękuję za zainteresowanie treścią bloga i za miły komentarz.