Witajcie, w konkursie prosiliście o pomysły na ozdobne przechowywanie – wychodząc na przeciw Waszym oczekiwaniom przygotowałam kurs – jak samodzielnie wykonać pojemnik na przyprawy. Chciałam Wam również w nim pokazać wykorzystanie farby tablicowej (magnetycznej) oraz pasty woskowej.
Do wykonania pojemnika potrzebowałam:
– drewniany pojemnik
– pasta woskowa Pentart
– farby akrylowe
– papier ryżowy
– farba magnetyczna
– lakier błyszczący Stamperia
– klej do decoupage
– pędzle
– medium opóźniające do akryli
– kreda
– papiery ścierne, taśma malarska, szmatka, ołówek, linijka
Drewniany pojemnik przeszlifowałam i wtarłam w niego za pomocą szmatki pastę woskową Pentart w kolorze czerwieni. Do naniesienia pasty wypróbowałam również ostry pędzel ze szczeciny – też świetnie dał sobie radę i okazał się niezastąpiony w trudno dostępnych miejscach.
Następnie suchym pędzlem szczecinowym z odrobiną białej farby akrylowej (nadmiar farby wytarłam o kartkę) przetarłam zewnętrzne ściany pojemnika.
Wybrany wzór z papieru ryżowego (na początku miały być nasturcje, ale później kolorystycznie bardziej podpasowały mi czerwone zawilce) wycięłam najdokładniej jak dałam radę i od tyłu podmalowałam białą farbą.
Wycięty wzór przykleiłam do pojemnika za pomocą kleju do decoupage. Klej naniosłam pędzlem na pojemnik, przyłożyłam wzór i jeszcze z wierzchu dobrze go przykleiłam.
Wzór i brzegi skrzynki (wewnątrz i na zewnątrz) pocieniowałam używając mieszanki kilku kolorów farby: białej, czarnej, brązowej oraz medium opóźniającego do akryli. Farbę nanosiłam małym pędzelkiem i rozcierałam palcem lub końcówką patyczka kosmetycznego.
Skrzyneczkę “pochlapałam” również czarną farbą, strząchając ją palcem z ostrego pędzla.
Na jednej z węższych ścianek, przy użyciu linijki i ołówka, narysowałam prostokąt. Obkleiłam go taśmą malarską i wnętrze pomalowałam kilka razy farbą magnetyczną, którą używać można również do rysowania po niej kredą, same zaś właściwości magnetyczne… dla mnie nie były zbyt imponujące…
Po wyschnięciu zdjęłam taśmę i przystąpiłam do lakierowania skrzynki i wtapiania motywu (oczywiście lakierując omijałam miejsce pomalowane farbą magnetyczną).
Wnętrze polakierowałam dwukrotnie, natomiast zewnętrzne ściany pojemnika z naklejonymi zawilcami musiałam lakierować kilkunastokrotnie. Po trzykrotnym polakierowaniu przetarłam powierzchnię papierem ściernym o gramaturze 400, między kolejnymi warstwami lakieru używałam papierów coraz drobniejszych.
A oto efekt końcowy:
I jak Wam się podoba?
Jeden komentarz
bardzo bardzo ładne :)