Hej, hej!
Mam nadzieję, że jesienna depresja nie pochłonęła Was całkowicie i nie odebrała chęci do tworzenia. Może i za oknem szaruga, a sezon na ciepłe kapcie już się rozpoczął, ale mam sposób na pokonanie złego, jesiennego humoru. To stworzenie czegoś samodzielnie… czegoś, na co spojrzysz i od razu buzia Ci się uśmiechnie. Profit podwójny – nie dość, że to poprawiacz humoru, to i praca wykonana samodzielnie :) Ja tym razem postawiłam na dwie szare, choć wcale nie smutne myszki :) Wystraczy jedno spojrzenie i od razu pojawia się uśmiech .Myszki uszyłam z filcu w kolorze szary melanż. Uwielbiam melanżowe kolory, idealnie sprawdzają się, gdy szyjemy z filcu zwierzątka :) Noski myszek to czarne pomponiki, wystarczy przykleić je na kleju na gorąco i gotowe :) Natomiast rumieńce na policzkach i uszkach to nic innego, jak róż do policzków nałożony patyczkiem do uszu :)
Same przyznajcie, że myszki rozbrajają swoim uśmiechem. Myszki nie przejmują się jesienną słotą!
A Wy, zrobiliście już sobie jesienne poprawiacze humoru?
Użyte materiały:
–filc szary melanż
–czarne małe pomponiki
–wstążka satynowa w kropki żółta i liliowa
–półperełki samoprzylepne białe
–pistolet do klejenia na gorąco