Witam Was dziś starym pędzlem, który w zasadzie niejeden człowiek wyrzuciłby do śmieci. U mnie jednak ten pędzel znalazł swoje miejsce. Niestety nie dbam o nie należycie, więc biegał razem z moimi dziećmi po całym domu taki samotny, z zaschniętą farbą po malowaniu moich mebli w salonie. Ale jak widzicie, nawet z mało zadbanego przedmiotu można coś zrobić ciekawego. Pędzel lekko zmatowiłam na drewnianej powierzchni papierem ściernym. Następnie pokryłam po części gessem. Na połowę dolnej części z włosem nałożyłam papier do decoupage, który następnie ozdobiłam po swojemu co widać na pracy :). Z racji tego, że pędzel ma mieć swoje zadanie w moim wystroju mieszkania, jest dla mnie niesamowicie symboliczny. Stemplami na czarnym kartonie odbiłam ważne dla mnie cyfry, zegar wykonany z masy też ma swoje zadanie bojowe. Skrzydła też dodały mu polotu :)
Kolory na pracy uzyskałam akwarelami płynnymi z Renesansu, które świetnie się użytkuje ze względu już na gotową już formę płynną.Użyłam odcieni niebieskiego oraz szarości. Przełamałam całość tuszem kreślarskim białym oraz gessem, żeby troszeczkę rozjaśnić całość.
Drut dodał pazura, ale jednocześnie został moim jak by to napisać “rusztowaniem” pod całość kompozycji :)
do pracy wykorzystałam:
pozdrawiam serdecznie